niebieskie oczy
| Kategorie: meandry życia
12 kwietnia 2011, 10:04
Nie ma dnia bym nie wspominała tych błękitnych oczu. Świeciły niczym niebo w piękny, słoneczny dzień. Kiedy uśmiechały się uśmiechało się w nich moje serce i cały świat. Kiedy były smutne chmury przesłaniały lazurowe sklepienie i wiedziałam już że za moment będzie padać.
W tych oczach zapisane było całe moje szczęście, wszystkie wyśnione i nigdy niewypowiedziane marzenia i pragnienia.
Nadszedł dzień, że marzenia ziściły się. Było jak w bajce. Zachłysnęłam się tym niemożliwym do wypowiedzenia szczęściem. Pragnienia duszy stały się takie po prostu moje. Pragnienia ciała osiągnęły apogeum rozkoszy.
Z czasem przybywało dni pochmurnych i mrocznych.
Potem już tylko na moment słońce przyświecało zza chmur.
Moment to za mało żeby być razem. Chwila to za krótko żeby zatrzymać siebie.
Coś pękło i już nigdy nie udało się tego posklejać.
Zawsze będę pamiętać te niebieskie oczy.
Dodaj komentarz