Kategoria

Meandry życia, strona 10


warto pamiętać
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
11 lutego 2011, 11:32
Każda historia ma swój początek i koniec to zawsze się pamięta. Z czasem treść wietrzeje z głowy, niektóre fragmenty stają się widziane jakby za mgłą za wyjątkiem poczatku i końca. Poznałam kiedyś chłopaka. Poznałam to powiedziane zbyt dosłownie. Słyszałam go prawie każdego dnia. Z czasem telefony były coraz częstsze i bardziej gorące. Skrzynka @ wrzała, krew w żyłach bulgotała. Trwało to kilka miesięcy. Potem narodziła się w jego głowie myśl, żeby się spotkać. Wiedziałam, że jeśli go zobaczę ulegnę mu bez reszty. Do spotkania nie doszło. Jeszcze nie wtedy. Chciał żebyśmy byli już razem na dobre i złe. Chciał ze mną spędzić resztę życia. Słusznie mówią, ze miłość jest ślepa. Z czasem namiętność i ogień zaczęły gasnąć. Starałam się tłumić emocje. Oboje byliśmy zaangażowani w mniejszym lub większym stopniu w innych związkach. Było dziecko. Spotkalismy się dopiero po kilku latach. Byliśmy juz tylko przyjaciółmi. Jak tylko go zobaczyłam serce o mało nie wyskoczyło z piersi. Byl taki przystojny i te oczy... Kolejna historia na ścieżce życia.
on i ona
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
10 lutego 2011, 11:03

Wszystkie ONE mówią, że ONI są tacy sami. Wszyscy ONI twierdzą, że ICH zrozumieć nie można.

Tylko czy trzeba się nawzajem rozumieć, żeby móc ze sobą szczęśliwie żyć? Może zamiast próbować się zrozumieć powinniśmy nauczyć się czerpać przyjemność z bycia innymi.

A potem już tylko dużo miłości i  ciepła i … życie długie i szczęśliwie.

nierzeczywistość
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
09 lutego 2011, 09:44

Połknęłam pastylkę i zasnęłam.

Przytuliła  mnie błoga niemoc istnienia.

Szarości dnia codziennego znowu nabrały jaskrawych barw. 

Widziałam tłum radosnych ludzi. Widziałam  troski całego świata zamknięte na klucz.

Piękny świat bez zmartwień i brzydoty.

Najadłam się tym obrazkiem na cały kolejny dzień i kolejne dni.

Mam siłę żyć dla całego świata i samej siebie

zabawa w szczęście
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
08 lutego 2011, 11:12

Dostałam od Niego sms-a. Prawie miesiąc się nie kontaktowaliśmy. Myślałam, że nasza znajomość się skończyła i nie sądziłam, że jeszcze kiedyś dostanę od niego tyle ciepłych słów. Bardzo miło mnie to zaskoczyło. Czym zasłużyłam sobie na pamięć i zainteresowanie?

Sprawiam, że męskie serca mocniej biją. To niesamowite. Jestem czarodziejką męskich dusz. Chyba powinnam się z tego cieszyć.

Czasem czuję się wyjątkowo. Ale czy to szczęście? Chyba nie.

Niejeden raz próbowałam zdobyć szczęście, a kiedy już je dostawałam nie potrafiłam się nim cieszyć. Bawiłam się nim. Obrastałam w piórka ale zdobyte  szczęście nie dawało już satysfakcji. Samo zdobywanie szczęścia sprawiało ogromną frajdę. Chęć dostania czegoś co na pozór wydawało się nieosiągalne. Ale cieszenie się tym co zdobyte już nie bawiło. Zdobycie oznaczało potrzebę znalezienia kolejnego celu do zdobycia. Zabawa w zdobywanie rozpoczynała się od nowa.

Wszystko co zostało zdobyte musiało zostać kiedyś odepchnięte, odrzucone. Pretekst do rozpoczęcia nowej zabawy zawsze się znalazł. A najlepszym była zawsze kolejna, lepsza bo nowa zabawka. Tylko, że oni o tym nie wiedzieli. Dla nich był wiadomy inny powód, zazwyczaj wyssany z palca.

Ile zabawek potrzebuje dziecko aby zrozumieć, że każda kolejna do nieczego wartościowego nie doprowadza? Ile wiosen musi jeszcze minąć, aby dojrzałość wzięła górę nad dziecięcym brakiem wyobraźni? Ile nieszczęść trzeba jeszcze zadać, aby nauczyć się cieszyć posiadanym szczęściem?

Kiedy juz tego się dowiem zdobędę najwyższy szczyt świata.

pamiętnik z życia
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
07 lutego 2011, 12:07

Zapisałam kilka słów na małej kartce papieru

Jeśłi nie zapiszę mogę zapomnieć

To ważne

Nie mogę zapomnieć