Archiwum luty 2011, strona 5


jutro jest nowy dzień
Autor: katarina83
03 lutego 2011, 12:57

Codzienny trud oddychania, spania, jedzenia, rozmowy.... Byłoby prościej móc robić to co się chce, a nie to co trzeba robić. Długie dni bez tego, co daje błysk w oku, co napawa dreszczem zakazanych emocji. A potem kilka godzin podniebnego lotu bez zabezpieczeń i znowu..... długo, długo nic.

Dusza i serce powraca do tego co było. Może gdyby nie było zakazane nie smakowałoby tak bardzo. Smakuje wybornie. Aż strach pomyśleć co kryją najgłębsze zakamarki ludzkiej psychiki, co potrafią sobie wyobrazić kiedy jest smutno, kiedy jest źle, kiedy jest zbyt normalnie i codziennie.

Ile tęsknoty trzeba doświadczyć żeby dostrzec światełko w tunelu, ile złego trzeba usłyszeć, żeby chcieć zrobić coś dla siebie, ile słów trzeba napisać, żeby kamień spadł z serca, ile dni trzeba spędzić w osamotnieniu, żeby poczuć bliskość drugiej osoby. Warto poczekać.

 

Miałam sen

Szłam

I stałam już prawie na końcu świata

Trzymając w dłoniach swoje serce.

 

Zatrzymałam się

Ujrzałam anioła

Powiedział

Wstań!

 

Wstałam i poszłam nie oglądając się za siebie.

przez zamknięte oczy
Autor: katarina83
02 lutego 2011, 11:39

Zabrać światu to co najpiękniejsze, miłość i marzenia.

 

Czasem budzę się rano z uśmiechem na ustach bo przyśniło się coś co pogłaskało mile po brzuchu. A potem krótka chwila namysłu i .... może to powinno się zdarzyć naprawdę?

Jestem wariatką? Bo lubię to co dla innych nie ma tak dużego znaczenia? Bo spędzam czas myślami tam gdzie nikt nie może mnie dosięgnąć? Może tak, dla innych, ale nie dla mnie samej.

Rozbudzam każdy zmysł, każdą myśl, każdy oddech by zaczerpnąć tego, co ulotne i nietrwałe jak bańka mydlana. Ale tylko to zdarza się naprawdę. Reszta to kłamstwo.

Patrzę na siebie i widzę różne odcienie szarości. Gdy jest dobrze nawet szarość nabiera intensywności, gdy żle blednę ja i szarość razem ze mną.

Zawsze musi być gorzej żeby było lepiej. Czasem brakuje cierpliwości na czekanie.

Potrzeba jeszcze dużo czasu, żeby zrozumieć samego siebie. Dużo wody musi jeszcze upłynąć, żeby stać się dla siebie wyrozumiałym i obiektywnym. Mam nadzieję, że zdążę się tego nauczyć.

 

Daleko

 

Za oceanem wspomnień

Za chwilą tęsknoty

Za dnem nieskończoności

Jest wyspa

Prawie ją widzę

Zaraz dotknę jej brzegu

 

Nie zdążyłam

co było a nie jest nie pisze się w rejestr...
Autor: katarina83
01 lutego 2011, 13:55

Zamknęłam swój świat w pudełku czekoladek. Delektuję się kolejnym smakiem nowej rozkoszy. Ale ona trwa tylko chwilę. Muszę jeść powoli, bo jak zjem za szybko zostanie tylko pudełko.

Schowałam czekoladki. Zostały już tylko dwie. Ostatnie dwie. Spoglądam kilka kolejnych dni na pudełko i staram się nie ulec pokusie zjedzenia tych ostatnich. Każdy dzień wydaje się wiecznością. W końcu nie wytrzymałam. Zjadłam obie tak szybko jak się tylko dało. Zostało samo opakowanie. Schowam je. Niech przypomina mi smak czekoladek.

 

Obudziłam się

Jestem sama

Znowu sama

Nienawidzę samotności

Nie będę wstawać

Poczekam

Może znowu zasnę