Najnowsze wpisy, strona 7


rozgrzeszenie
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
03 marca 2011, 14:19

Nieznane oblicze Boga przed którym staniemy.

Mozół dnia codziennego zrasza człowiecze plecy kropelkami strachu, nienawiści, pożądania i nigdy nie ma dosyć, nie potrafi powiedzieć koniec, teraz zacznę uczciwe życie.

Mijamy codziennie tłum spod prawa Bożego cierpiętników, takich samych jak my, w kolorowych ubrankach, ze sztucznym uśmiechem na twarzy i przyglądamy się ich bezimiennym twarzom. Nie widzimy w nich nic szczególnego, a jednak patrzymy. Potem zamykamy się w naszych wychuchanych klatkach i poimy serca słodyczą rzeczy materialnych.

Tu Bóg przestał żyć. Tu jesteśmy tylko my i nasz dobytek zdobyty pazerną ręką. To nam wystarcza. Ale czy wystarczy Bogu?

 

29.04.98

lepsze ja
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
02 marca 2011, 10:04

Chciałabym zabrać swojemu życiu wszystkie najlepsze chwile. Poukładać je na półkach i przestawiać każdego dnia i dotykać  i głaskać  i przytulać … żeby nie zapomnieć. Kiedy o nich zapomnę mrok na zawsze przesłoni moje oblicze i uśmiech zniknie z twarzy. Nie chcę takiej siebie oglądać. Nie chcę takiej siebie znać.

wołanie o wolność
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
01 marca 2011, 10:09

Zamknięci w objęciach niemocy,  zakuci w kajdany niespełnionych marzeń, czekamy uwolnienia, czekamy spełnienia, czekamy aż ktoś nas wyzwoli.

lek na bezsenność
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
28 lutego 2011, 11:10

Zanim usnę muszę posłuchać tego głosu.

 

Jak dziecko, które do zaśnięcia potrzebuje matczynej piersi, potrzebuję wsłuchać się chociaż w kilka zdań. One pozwalają mi zamknąć powieki i nie myśleć o tym co złe, co niepotrzebne, co zabiera radość z rzeczy małych choć ulotnych jak poranna mgła to  do życia niezbędnych.

 

Kilka dźwięków potrafi zdziałać cuda. Potrafi sprawić, że innymi oczyma patrzę na samą siebie. Dzięki nim mogę odetchnąć tak czystym powietrzem, że aż płuca bolą.

 

Wczoraj znowu słuchałam, a potem zasnęłam. Spałam jak dziecko.

walka o życie
Autor: katarina83 | Kategorie: meandry życia 
27 lutego 2011, 10:51

Każda historia musi mieć początek żeby mogła się zakończyć. Każdy początek zmusza szare komórki do myślenia, do przewidywania następnych kroków, do tworzenia lepszej lub gorszej ale zawsze alternatywnej drogi dalszych poczynań.
Potem dzieje się to co ma się dziać. Nie zawsze mamy wpływ na to co się wydarza. Często wybory dokonane wtedy nie do końca są przez nas oceniane jako słuszne ale są już dokonane. Często patrząc z perspektywy przeszłości zrobilibyśmy coś zupełnie inaczej. Nie sztuką jednak jest roztrząsać nad wybraną drogą , nad  decyzją która zapadła. Sztuką jest pogodzić się z własnym sumieniem, uwierzyć własnej intuicji i zaufać samemu sobie bez chwili zwątpienia. Samoocena  siebie z perspektywy czasu wypacza obraz nas samych i buduje podwaliny pod zwątpienie w samego siebie, a stąd już blisko do udręki nad samym sobą.
Ten obraz, który widzimy w lustrze każdego dnia to MY. Tacy normalni, zwyczajni ale niepowtarzalni. Jeśli któregoś dnia zobaczymy w lustrze odbicie kogoś innego to znaczy, że NAS już nie ma, że gdzieś po drodze zgubiliśmy własną tożsamość. Bycie kimś innym na dłuższą metę nie daje szczęścia, bo z czasem zapominamy kim tak naprawdę byliśmy, stajemy się sami sobie kimś zupełnie obcym.
Bądźmy dumni z bycia sobą. Dopóki jesteśmy sobą nikt i nic nie jest w stanie nas pokonać.